Czy to zawsze oznacza zniszczenie naszej nowo co zrobionej rzeczy?
Niekoniecznie. Na blogu Robótki Zdzichy znalazłam metodę spadających oczek http://tojazdzid.blogspot.com/2014/12/metoda-spadajacych-oczek.html#more
No i zaczęło się. Z niewielkiego kawałka (100g włóczki 100m w motku) udało się stworzyć mniej więcej 80cm szalika. Włóczka się skończyła a 80 cm to trochę za mało by dobrze opatulić szyję.
Prułam, prułam i wyszło coś takiego
Wzór bardzo prosty. Nabieracie na podwójne druty połowę potrzebnych oczek. W pierwszym rzędzie dodajecie narzuty pomiędzy oczkami (robiłam na 23 oczka w sumie). W rzędach parzystych na prawo w nieparzystych na lewo - łącznie z oczkami brzegowymi. Jak skończycie nitkę w ostatnim rzędzie spuszczacie narzucone oczka i zaczynacie prucie :)
Fajna zabawa - a efekt zobaczcie sami - chyba warto było :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz